Internet jest wykorzystywany w każdej dziedzinie życia. Również duchowni zaczynają za jego pomocą ewangelizować ludzi.
Kościół Katolicki przeżywa w ostatnich latach bardzo trudne czasy. Coraz trudniej przyciągnąć do wspólnoty młodych ludzi. Świat, według nich, ma im dużo więcej do zaoferowania niż Kościół. Świat niczego nie zabrania, świat potrafi lepiej dotrzeć, świat w końcu daje wolność. Młodym ludziom Kościół kojarzy się tylko z zakazami i obowiązkami. Niewątpliwie problemem też jest brak odpowiedniego podejścia do ewangelizacji ludzi młodych. Niestety sporo jest księży, którzy zamykają się na plebaniach i to właśnie oni najbardziej „odstraszają” młodych ludzi.
Jest jednak widoczna w ostatnim czasie coraz większa aktywność duchownych w mediach społecznościowych. Zarówno władze kościelne jak i zwykli duchowni mają swoje konta w social mediach i w ten sposób próbują dotrzeć do jak największej liczby osób.
Najlepszym przykładem wejścia w świat „cyfrowej ewangelizacji” jest chyba sam zwierzchnik Kościoła – Papież Franciszek. Tweety czy innego rodzaju posty nie są mu zupełnie obce, a duża ilość osób go śledzących pozwala mu łatwiej docierać do swoich wiernych.
Jednak również polscy duchowni zaczynają coraz odważniej pojawiać się w Internecie.
Zapewne wielu ludzi natknęło się choćby przypadkiem na zdjęcie albo post biskupa Marka Solarczyka – sufragana (biskupa pomocniczego) diecezji warszawsko – praskiej. Ten niezwykle charyzmatyczny duchowny relacjonuje na swoim profilu wydarzenia, w których uczestniczy, a nawet udostępnia swój terminarz, aby ludzie, którzy chcą, mogli razem z nim uczestniczyć w niektórych uroczystościach. Zapewne jego podejście do młodych miało duże znaczenie przy wyborze jego osoby na przewodniczącego Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.
Kolejnym przykładem praktyk ewangelizacyjnych idących z duchem czasu jest Ojciec Adam Szustak. Ten duszpasterz akademicki i wędrowny kaznodzieja z zakonu dominikanów podjął się zadania ewangelizacji na YouTube. Jego videoblogi zawierające nauki rekolekcyjne stały się hitem Internetu. Tworzone cyklicznie odcinki dały Ojcu Adamowi prawie trzysta tysięcy subskrypcji, dzięki którym może on ewangelizować również tych, którzy spędzają dużo czasy na tej popularnej wśród młodzieży stronie.
Ksiądz Jakub Bartczak, kapłan archidiecezji wrocławskiej, to osoba, która postanowiła ewangelizować w bardzo trudnej grupie. Wielu ludzi przecież od razu ma nie do końca pozytywne skojarzenia gdy usłyszy o rapie. Teksy hiphopowe są przecież tak często przepełnione wulgaryzmami i niemoralnymi treściami. Nie przestraszyło to jednak księdza Jakuba, który sam nagrał dwie płyty z rapem i to właśnie fanów tego rodzaju muzyki chce w ten sposób ewangelizować.
To tylko kilka przykładów duchownych, którzy podjęli się próby wprowadzenia nowej formy głoszenia Dobrej Nowiny. Zapewne nie wszyscy są tak popularni jak ci wymienieni wyżej, ale na pewno w każdej diecezji jest ich coraz więcej.
Jak widać Internet nie musi być uważany za dzieło szatana. Duchowni również wykorzystują go do wykonywania swojego zadania polegającego na przyciąganiu ludzi do Pana Boga. Jeśli więc jest szansa, aby w ten sposób dotrzeć do większej ilości ludzi to kroki te z pewnością spotkają się z aprobatą ich zwierzchników i kto wie, może w ślad za nimi pójdzie coraz więcej osób duchownych.
Gdzie to już kościół nie wejdzie i czego nie zrobi, aby pozyskać wiernych… A kiedyś to internet był zły i tylko diabeł w nim kusił i odwracał ludzi od kościoła, a tu proszę jaka zmiana 🙂
No oczywiście, przecież kościół cieszy się coraz mniejszą popularnością wśród nawet samych wiernych. Coraz częściej słychać „jestem wierzący, ale nie praktykujący”. Sami są sobie winni..
Kościół wszedł z wiarą w konszachty z internetem, aż nie chce się wierzyć, że taka konserwatywna instytucja poszła z postępem technologicznym.. Kiedyś chyba musiało to jednak nastąpić, bo kogo już nie ma w internecie?
Muzułmanie i kran jest w internecie to czemu nie mieliby być chrześcijanie.. Ciekawe czy będą się ścigać na „like” na fb… Na miejscu kościoła nawet bym nie ryzykował takiej rywalizacji bo chwilowo trendy idą w kierunku egzotyki
No tego jeszcze nie było żeby księża brali się na hip-hop i rapowanie! Ale brawa dla księdza Jakuba za odwagę i wyjście z inicjatywą, bo pewnie i tak nic większego z tego nie będzie.
Rekolekcje na youtube, do czego to doszło?! Muszę to zobaczyć, bo nie uwierzę, że stało się to popularne. Z drugiej strony już mnie chyba nic nie zdziwi skoro drugi ksiądz rapuje…
Nie da się ukryć, że kościół jest coraz mniej popularny i ma coraz większy problem z dotarciem do ludzi młodych, bo chodzi też o trendy. A niestety wiara nie jest teraz zbytnio w modzie.
Nie dziw, że duchowni uderzyli w internet, skoro jak wspomniano w artykule, sam papież ma tweetera i tweetuje 🙂 Jak głowa kościoła może to czemu inni nie? Swoją drogą to fajnie, że papież jest taki współczesny!
Jak już ksiądz przed ołtarzem tańczy w rytmie techno i wrzuca filmik na youtube to wiedz, że coś się dzieje. W Kościołach coraz mniej wiernych, więc nie ma co się dziwić, że księża szukają sposobu, by do nich dotrzeć. Obecnie ciągle jesteśmy wlepieni w ekrany.
Jeśli ktoś nie wierzy i nie chce wierzyć to nie będzie wierzyć choćby kościół mu czekolady wysyłał i złote góry obiecywał. Moim zdaniem to jest przesada, takie na siłę przyciąganie ludzi do kościoła. Nie lepiej jeden a prawdziwy wierny niż stu ale niepewnych?
Bardzo fajny pomysł, ja sama osobiście korzystam z takiej formy ewangelizacji i bardzo mi się to podoba. jest mnóstwo sprawdzonych stron internetowych gdzie takie ewangelizacje są świetnie napisane