To koniec znanej firmy Kredyty-Chwilówki UPADEK

Wiadomości

Co stanie się z pracownikami zamykanych Kredytów-Chwilówek i jaka jest obecna sytuacja firmy. Kilka słów również o tym, skąd wzięły się jej problemy finansowe.

Kredyty-chwilówki to znana firma oferująca pożyczki pozabankowe udzielane na krótki okres czasu, tzw. „chwilówki”. Dnia 19 stycznia media obiegła szokująca informacja o zamknięciu wszystkich placówek w kraju i definitywnym zakończeniu działalności pośrednictwa finansowego.

Kredyty-Chwilówki Upadek

 

Charakterystyczne logo w żółto-czerwonych barwach to już przeszłość i wkrótce zniknie ono z polskich miast. Za sukcesem Kredytów-Chwilówek stał Grzegorz Czebotar, jeden z najbogatszych Polaków. Karierę zaczynał jako zwykły górnik, dziś nazywany jest „Królem chwilówek” Niestety, jego imperium właśnie chyli się ku upadkowi.

Kredyty-Chwilówki już od pewnego czasu borykały się z problemami

Już od grudnia sytuacja firmy była nie do pozazdroszczenia. Wtedy rozpoczęto pierwszą falę zwolnień pracowników – wiele osób nie otrzymało wraz z końcem roku przedłużenia umów o pracę lub wręczono im wypowiedzenie. Grzegorz Czebotar, prezes zarządu Kredyty-Chwilówki zapowiadał, że sytuacja firmy ma związek z planowaną wkrótce restrukturyzacją jej struktur. Miała ona objąć całą spółkę, doprowadzając do szybkiej likwidacji najmniej dochodowych działów, generujących wysokie koszty – między innymi chodziło o windykację terenową. Szacowano, że przemiany firmy boleśnie dotkną około 30% pracowników, którzy otrzymają wypowiedzenie. Reszta miała zostać na swoich stanowiskach, zapowiadano nowoczesne szkolenia podnoszące kwalifikacje i atrakcyjne warunki dalszej współpracy. Słowa te padały od prezesa zarządu jeszcze pod koniec grudnia – w przeciągu niespełna miesiąca, bardzo straciły na aktualności. Teraz wiadomo, że były próbą grania na zwłokę i tak naprawdę realną sytuację firmy starano się utrzymać w tajemnicy.

Styczeń 2018 przynosi nagły koniec Kredyty-Chwilówki

19 stycznia zarząd Kredyty-Chwilówki wydał oświadczenie, o którym na forach internetowych pracownicy tej firmy spekulowali już od pewnego czasu, przewidując swój los. Firma ma zostać zamknięta, a do likwidacji przeznaczono wszystkie placówki Kredyty-Chwilówki, których na dzień ogłoszenia zamknięcia firmy jest 263. Wszystkie mają zostać zamknięte do dnia 1 lutego 2018 roku. Do pracowników w całym kraju dotarło pismo – „Dotychczasowy model biznesowy wyczerpał się i, aby wdrożyć nowy, potrzebne są środki finansowe i wieloletni proces zmian (…). Nie mamy na to czasu. Dlatego 16 stycznia zarząd spółki Pośrednictwa Finansowego KREDYTY-Chwilówki podjął decyzję o zamknięciu biur w całej Polsce. Prosimy was o pomoc w zamykaniu każdego punktu w sposób bezpieczny, o szczegółach poinformują was kierownicy”. Pracowników na chwilę obecną w Kredyty-Chwilówki jest ponad tysiąc. Niestety, wszystkie stanowiska będą likwidowane, pozostaną jedynie niewielkie struktury konieczne do zamknięcia wszystkich oddziałów. Pracownicy będą musieli pogodzić się z tym, że z dnia na dzień, bez wcześniejszej zapowiedzi stracili zatrudnienie w ramach zwolnień grupowych. Będzie to bardzo niekorzystna sytuacja dla wielu rodzin, pracownicy nie mieli czasu poszukiwać nowego zatrudnienia. Osoby które nie przepracowały roku, nie będą mogły nawet skorzystać z zasiłku dla bezrobotnych. Grzegorz Czebotar zapewnia jednak o pomocy, jaką jego pracownicy zostaną otoczeni. Najważniejszą ma być system odpraw, jednak nie wiadomo, czy obietnice będą spełnione i czy zwolnione osoby faktycznie otrzymają rekompensatę. W końcu firma ma poważne kłopoty finansowe, a odprawy dla ponad tysiąca pracowników są bardzo kosztowne.

Skąd wzięły się kłopoty Kredyty-Chwilówki?

Kłopoty firmy były zjawiskiem długofalowym, początku niekorzystnej sytuacji można upatrywać w 2012 roku, kiedy to Kredyty-Chwilówki trafiły na listę ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego. Od tego momentu spółka nie mogła korzystać z kredytów, akcji i dodatkowych źródeł finansowania, dodatkowo straciła część społecznego zaufania. W 2016 roku na Kredyty-Chwilówki UOKiK nałożył prawie pół milionową karę, za wprowadzanie w błąd klientów i ich niepełne informowanie. W 2017 roku polityka prospołeczna prowadzona przez rząd sprawiła, że zmniejszyło się zapotrzebowanie na chwilówki – Kredyty-Chwilówki odnotowało o 19% niższe przychody i o 6% wyższe koszty. Przy wcześniejszych, dotkliwych karach był to decydujący cios dla spółki, która miała problem z pozyskaniem nowych inwestorów, pozwalających na utrzymanie płynności finansowej. Konkurencja od pewnego czasu obserwowała Kredyty-Chwilówki, spekulując o możliwości upadku giganta.

Co stanie się z klientami Kredyty-Chwilówki?

Upadek firmy wcale nie oznacza, że długi klientów będą anulowane. W chwili obecnej szacuje się, że około 100 tysięcy klientów ma zaciągnięte zobowiązania. Ponieważ windykacja terenowa została rozwiązana, sprawę informowania klientów oddano dla zewnętrznego Call Center. W najbliższych dniach mają oni informować wszystkich klientów odnośnie sytuacji firmy i tego, że raty należy spłacać bezpośrednio na rachunki bankowe pożyczkodawców. Prawdopodobnie klienci mają być informowani o tym również listownie. Pieniądze nie będą już na pewno przyjmowane w siedzibach Kredyty-Chwilówki. Problem mają jednak pożyczkodawcy, którzy teraz sami mają zająć się odzyskiwaniem swoich długów – Kredyty-Chwilówki ulegają zamknięciu, dlatego nie będą się już zajmowały odzyskiwaniem należności. Zobaczymy jeszcze, czy Grzegorz Czebotar znów nie zajmie się biznesem związanym z udzielaniem krótkoterminowych pożyczek i nie zainwestuje w nową firmę. W końcu nie bez powodu nazywa się go „Królem chwilówek”.

0 0 votes
Jak oceniasz
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
greg
greg
6 lat temu

No i dobrze. Sytuacja się poprawia, ludzie w portfelach mają więcej pieniędzy, a te lichwiarskie pożyczki niech odejdą sobie w siną dal na zawsze. Nie żal mi nikogo, jeszcze odpłacą ludziom za to co ukradli kosztem biedy.